W tym artykule zmierzymy się z twierdzeniem, że legendarne “mostki termiczne”, tak naprawdę są tylko chwytem marketingowym lub spieraniem się o rzeczy mało istotne. A zupełnie pomijany jest problem dużych MOSTÓW TERMICZNYCH w naszych domach pomijany przez architektów, akademików, i inżynierów.
Mostki termiczne — czym naprawdę są i kiedy warto się nimi przejmować?
W rozmowach z naszymi klientami często mierzymy się z pytaniami jak duży jest ten mostek i co ma teraz z tym problemem zrobić. Rozważania na temat różnic temperatur, czy ten mostek jest wadą czy nie jest, czy stopień lub dwa za dużo lub za mało, to dobrze czy źle, to często przepychanie się teoretyczne o racje 😉 Tak, to najczęściej przekomarzanie się czyja wiedza jest lepsza i czyje ego inżynierskie wygra.
W praktyce z naszego punktu widzenia zagadnienie różnic temperatur (mostków termicznych) można sprowadzić do trzech kluczowych kryteriów:
- Po pierwsze czy może powodować wykraplanie wilgoci i co za tym idzie, pojawianie się nawet incydentalne pleśni lub grzybów, pogłębianie problemu?
- Po drugie czy będzie miało wpływ na rachunki za ogrzewanie i/lub chłodzenie latem?
- Po trzecie czy będzie to powodować odczuwalne niedogodności, dyskomfort termiczny mieszkańców?
Jeśli żaden z tych elementów nie wystąpi, to mostek termiczny czyli widoczna różnica temperatur elementów konstrukcyjnych, termoizolacyjnych ma pomijalne znaczenie. Oczywiście zawsze można dążyć do ideału, ale pamiętajmy że często jest to najdroższe wyjście z sytuacji, najczęściej z żadnym efektem poza satysfakcją.
Brak ocieplenia strychu — największy most termiczny w polskich domach
A gdzie są te “MOSTY TERMICZNE” wspomniane na początku? To często ten element który widzimy i akceptujemy że jest, lub sami decydujemy, że będzie w naszym domu, a kompletnie nie zwracamy uwagi na jego skalę. Chodzi o nieocieplone strychy, a dokładniej brak termoizolacji na skosach dachowych strychu, szczególnie dachów bez deskowania, tylko sama folia pod pokryciem. Dlaczego naszym zdaniem są to wielkie mosty termiczne, które jakimś magicznym przekonaniem akceptujemy i pomijamy? Ano często dlatego że przyzwyczajeni jesteśmy to tego, co projektuje architekt i opieramy się na jego wiedzy. Natomiast są to przekonania i projekty bazujące na produkcji niskobudżetowej według starych wzorców akademickich i bazujące również na kupowaniu projektów gotowych przez inwestorów indywidualnych, a w przypadku deweloperów to czysta kalkulacja kosztów.
Natomiast nasze doświadczenie, i na dziś tysiące badań potwierdzają, że jest to pierwsza modernizacja budynku jaką warto wykonać. Również przy zakupie nowego domu bez ocieplenia skosów dachowych strychu, warto w ramach jego wykończenia taką modernizację wykonać. Brak ocieplenia strychu naszym zdaniem jest błędem inwestora wynikającym z braku wiedzy od praktyków.
Kierując się naszymi kryteriami brak ocieplenia skosów dachowych strychu:
- Czy może pojawić się nawet incydentalnie podwyższona wilgotność i wykraplanie – TAK, szczególnie przy okresowych mrozach zimą znacznie poniżej zera, a na poziomie stropu jest wieniec żelbetowy.
- Czy będzie miało to odczuwalny wpływ na rachunki za ogrzewanie zimą, ewentualnie pracę klimatyzacji piętra latem – TAK,
- Czy będzie powodować odczuwalne niedogodności termiczne – TAK, niedogrzane piętro zimą, gorąco w lecie.
Dlaczego warto docieplić skosy dachowe już na etapie wykańczania domu?
Na zdjęciach przykłady, gdzie klienci byli mocno zaskoczeni, że aż tak to widać. Fragment ściany szczytowej pomiędzy piętrem, a strychem nie ma żadnego odcięcia termicznego, stanowi ciągłość oddziaływania temperatur w jedną i drugą stronę. W zimie ogrzewana ściana na piętrze swobodnie i w sposób naturalny przekazuje ciepło w górę, natomiast w zimie intensywnie nagrzana ściana szczytowa na strychu (warto uzmysłowić sobie, że latem często na strychu bywa +50 stopni i powyżej) emituje ciepło w dół. Tutaj znów, jeżeli na poziomie stropu jest żelbet (wieniec, nadproże, belka itp.) to ten “przepływ” temperatur będzie jeszcze bardziej swobodny.
Jeśli podczas odbioru domu np. w stanie deweloperskim, klient pyta czy warto docieplać strych, odpowiadamy, że zdecydowanie warto. Szczególnie, że najlepiej na początku wykonać wszystkie brudne prace.
